Bogrim
Bogrim odwrócił wzrok w stronę wskazaną przez Johana. Czerń głębi lasu przypominała trochę ciemności górskich tunelów. Tunele jednak krasnolud znał doskonale i nie bal się ich w ogóle. Las nie był miejscem atrakcyjnym dla żadnego krasnoluda. Rozum podpowiadał inżynierowi by zostawił człowieka i wrócił na szlak. Dusza... Dusza, a może instynkt odziedziczony po przodkach ciągnął go w czeluść boru. Spojrzał na Harpina jakby szukając pomocy w podjęciu decyzji. W oczach młodego Khazada spostrzegł jednak jedynie ufność i zapewnienie, że podąży on za nim wszędzie. Bogrim spuścił wzrok i pogładził się po brodzie.
- Więc ruszajmy - powiedział robiąc krok w stronę serca puszczy.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |