Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2016, 17:19   #37
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Brzmi obiecująco. Pamiętam sesję Autumm... gdybym nie zrobił dwóch błędów fabularnych moją postacią może mielibyśmy jakieś szanse... nieszczęśliwie jednak je popełniłem. Szkoda, bo było ciekawie.

Nie wiem, czy epizodyczne podejście do sesji jest najlepszym pomysłem. Co powiecie na to by zrobić z tego kompleksowe podejście do kolonizacji? Eksploracja, budowa bazy, handel, okazyjna walka (jakby nie patrzeć tego się nie uniknie: "Piraci" i inni nie śpią).

Może coś w rodzaju kolonizacji niejawnej poza znanymi terytoriami? Grupa osób które ma wpływowego patrona, lub patronów, którzy najpierw muszą znaleźć dobry system gwiezdny, potem przebadać teren pod możliwości kolonizacji, aż w końcu założyć bazę (gwiezdną? kolonię planetarną? może oba?)

Fundusze by płynęły wraz z postępem. Na początek byłoby to tyle co "nic" (statek? wyposażenie badawcze? sprzęt survivalowy?). Jednak z czasem środki by napływały i byłaby konieczność obrony kolonii. Walka z wrogim wywiadem, elementem kryminalnym, konkurencją... handel i wojaczka z rdzennymi mieszkańcami (jeśli jacyś będą).

Jako, że wszystko w pewnego rodzaju tajemnicy przed większością mieszkańców galaktyki, to ryzyko byłoby duże, ale również i duże byłby zyski. Sesja oscylowałaby wokoło jednego systemu gwiezdnego, ale nie widzę przeszkód, by zwiedzać okoliczne rubieże. Kontakt z przełożonymi byłby mniej intensywny, a całość miała by większy wskaźnik ryzyka. Ze względu na zaczynanie wszystkiego od początku to wszystkie klasy i profesje byłyby cenne.

Mam nadzieję, że ta wiadomość trochę ożywi temat. Sam mistrzowania niestety się nie podejmę. Mam trochę na głowie, ale rozważam udział jako gracz. Opcjonalnie mogę podrzucać pomysły
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline