Niestety. Zmuszony byłem odwołać wyjazd. Co tu dużo ukrywać. Mój tata jest w stanie terminalnym w szpitalu. Może odejść w każdej chwili i chcę być blisko, gdyby jednak bezlitosna statystyka umieralności sprawdziła się i tym razem.
Może uda się spotkać innym razem na co bardzo, bardzo liczę.
A gdyby ktoś chciał nabyć książkę jest na stoisku nr 29 u mojego dobrego kompaniona - Pawła Jakubowskiego. Nawet z moimi podpisami i dedykacjami. |