Angie uśmiechnęła się. Uniosła rękę do góry, kładąc dłoń na jego głowie. Stała nadal tyłem do niego.
Michael poczuł, jak zimne bransolety dziewczyny muskają jego szyję.
I wtedy w jego głowie rozbrzmiał głos. Nie Angie, ale jakiejś innej kobiety. Najwidoczniej ktoś powtarzał jej słowa. - Nie wystrasz się. - rzekła. - Tak możemy rozmawiać, bez tego, że ktoś podsłucha, jak ta stojąca przed nami suka. - Tak wiem, co się dzieje. słyszę co mówi Wypłosz. To jeden z darów paktu. Komunikacja na dowolną odległość, nawet do umbry i innych światów. - wyjaśniła demonica. - Bez paktu mogę tylko rozmawiać z innymi demonami, lub słuchać, gdy ktoś wypowie me niebiańskie imię.
W umyśle zaś połączyła się ze swymi duchami, które wpatrywały się dla niej w umbrę.
Michaelowi przekazała informację od razu, Wypłoszowi gdy Sif się oddaliła nieco.
Skupiła się też na swej zdolności wykrywania nadnaturalnych zjawisk i magii. |