Adelmus obudził się, a właściwie został obudzony przez dźwięki dochodzące z sąsiedniego pomieszczenia. Wstając z wypchanego słomą siennika - młody nowicjusz rozpamiętywał minioną noc. Pamiętał dobrze co wydarzyło się w świątyni - przerażające wizje, ciemność i trzepot skrzydeł czarnego kruka pod postacią którą ukazał się sam Pań Śmierci. Zresztą słowa Ojca Komorowa też utkwił w pamięci młodego Morryty - starszy kapłan jasno dał do zrozumienia że czas próby dobiegł końca i od tej chwili jego jedynym zadanie będzie służba Panu Śmierci.
Ubrawszy się w szaty Adelmus ruszył poszukać Ojca Komorowa i czegoś do zjedzenia, choć najpierw i tak czekały na niego poranne modlitwy.
Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:53.
|