W końcu wyszła na pokład. Przeciągnęła się i z radością - a ryba! W końcu coś dobrego do jedzenia!! Pycha! - rzuciła, żeby wziąć porcję. W międzyczasie kilka razy zagwizdała. Póki nie ruszyli, mogła sobie na to pozwolić. Spod pokładu wybiegła w końcu Yr. - No jesteś. Mam nadzieję, że szczury zostawiłaś sobie na później. Patrz, jaka uczta! - to mówiąc wzięła fretkę na ramię i uśmiechnęła się radośnie do kuka. Na spółkę z Yr zjadły porcję. Wspaniałe! Yr aż popiskiwała z radości.
- Wspaniałe doprawdy! - uśmiechnęła się do kuka. - Chyba dodałeś do tego szczyptę magii. Yr dawno nic tak nie smakowało. Dziękuję.
Po czym podeszła do burty i spojrzała na łagodne morze. No, no - poklepała gładkie drewno - trzeba cię będzie sprawdzić zanim wypłyniemy gdzieś dalej. Mam nadzieję, że jesteś równie zwrotna jak delfiny, bo manewrowanie w zatokach wymaga sporej współpracy ze sternikiem.
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein |