Ale z sequelami, to jest tak, ze po jakims czasie temat jest wyczerpany do granic mozliwosci, ale ze poprzednie czesci przynosily zysk to trza nakrecic nastepna. Najczesciej wtedy filmy te, nie maja jakiejs przemyslanej fabuly, bazuja prawie wylacznie na coraz nowszych efektach specjalnych ( i coraz wiekszej ich ilosci ). Doskonalym przykladem dla mnie sa, np. Szczeki. Gdzie pierwsza czesc pozostala kultowa, lecz kazda nastepna byla totalnie o niczym (matka rekina, ktorego Roy zabil w 1 czesic powraca by zemscic sie na jego rodiznie, przy okazji nazarla sie sterydow dla rekinow i jest wielkosci podwodnej bazy
). Jezeli jakis film zarobil duzo kasy, to bardoz prawdopodobne ze powstanie kolejna czesc, tylko zeby jescze autorom starczalo pomyslow na nowe przygody starych bohaterow, a nie tylko leca na ich popularnosci. Wtedy bylo by git...