Ochotnicy się zgłaszali. Widać nie tylko magnatom zbóje przeszkadzali ale także zwykłym obywatelom. Wasyl postanowił wykorzystać siły bojara do odwrócenia uwagi bandytów. Sam w tym czasie może coś zdziała. Jeśli będzie trzeba to dołączy do misji. Złoto się przyda na pokrycie wydatków. Kasa niestety nieubłaganie się kurczyła i warto było podreperować budżet.
Drozdow postanowił dowiedzieć się także co zamierza jego kompan i jeśli jeszcze będą w tym miejscu dłużej zostawać przyjmie robotę.
Wasyl wreszcie się wgramolił na szczyt wzgórza i stanął obok wierzchowca. Rozejrzał się i przyjrzał się zwierzęciu. Po chwili wszedł do środka świątyni szukając towarzysza nie tak dawnych podróży. |