Dajmy spokój z wymyślaniem tytułu sesji. To strzały w ciemno, a z tego co się orientuję to będziemy zaskoczeni i zadowoleni na raz.
Mnie bardziej ciekawi jak idzie postęp naszych MG na froncie walki o rekrutację i sesję
Swoją szosą, czy człowiek mieszanej krwi ludzkiej przejdzie? Przyznam, że ten koncept mnie ciekawi. Ot, ojca nie znać i nie mieć całe życie. Taka mała komplikacja rzutująca na całą postać... Taka kosmetyka w sumie nic więcej.