Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2016, 16:41   #19
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Spóźniłem się to sobie tutaj zachowam na później, gdyby było potrzebne:
Cytat:
- To dobre z tą zaprzyjaźnioną wioską - może i tak być. No i oczywiście, że nie będziemy łazić i szukać wpierdolu, bo jak mówi stare przysłowie: kto szuka wpierdolu ten go dostanie. Ja to raczej poszedłbym do źródła. Źródła gorzelnictwa rzecz jasna - w naszym zainteresowaniu będzie ta speluna, która jest poza głównym traktem, a zamawia duże ilości piwa, gorzały, mięsa i chleba. Trzeba się przejść po dostawcach i popytać o to, która to karczma najpopularniejsza w okolicy, z kim interesy dobrze idą i takie tam. Przy okazji można też ogarnąć która wioska jest ciut bogatsza niż inne: w końcu to tam idą skradzione monety, a te zamieniają się w dobra z miasta. Jak już ogarniemy miejsce - czy to karczma czy osada - to będziem obserwować, a jak się gagatki zjawią to spalimy ich wszystkich, a nie będziemy się pierdolić, nie? Dobry plan? - Colonsky z szerokim uśmiechem sam sobie pokiwał głową, że dobry.
Asyłbiek naciskał, by jechać prosto na farmę, by jeszcze dziś zakopać zmarłych. Miał swoje argumenty, najczęściej powoływał się jednak na wrażliwe powonienie koni, które mogą oponować przy transportowaniu zepsutego mięsa. Przed mostem była ostatnia szansa by skręcić w kierunku trzebieży. Niewiele czasu zostało do południa

Jakie trzebieże?
 
Anonim jest offline