Michael Devlin
Michael oddał kolejny strzał w uciekającego ponownie chybiając. Mauricio rzucił się do przełącznika i wyłączył światło. Zostaliście w ciemności i hałasie pracujących silników. Twoi towarzysze rozdzielili się i zaczęli po omacku szukać przeciwników, ktoś potknął się o jakąś skrzynkę z częściami i z głośnym brzdękiem przewrócił się chwilę później zabrzmiał strzał ale chyba chybił. Po chwili gdzieś niedaleko rozległa się szamotanina.
Craig, Denton, Henry
Craig skoczył opatrywać ranę, nogę dość szybko udało mu się zabezpieczyć, z tułowiem było już gorzej, wygląda na to że kula na szczęście nie przebiła otrzewnej ale trafiła w żebro i razem z kawałkami żebra wyszła bokiem, krwawienie jest poważne i bez porządnej apteczki raczej wiele nie zdziałasz
na górze wasi towarzysze zebrali broń pokonanych i przystąpili do przeszukiwania zwłok jeden z nich zawołał do was.
-Ej a takie coś widzieliście? i rzucił coś do was
Henry sprawnie złapał i obejrzał znalezisko:
Cytat:
Zniszczony S&W 29 foto 2 foto 3 Opis: Rewolwer kalibru .44 magnum który eksplodował w rękach strzelca, przyczyną mógł być źle załadowany nabój bądź squib w lufie osprzęt: |
Henry szybko ruszył na górę w stronę mostku, piętro wyżej okazało się że ma w zasadzie trzy opcje: może iść wewnętrzną klatką schodową bądź skorzystać z zewnętrznych schodów które prowadzą na górę z idącej na burtach galeryjki