Craig Lowell
Z nogą poszło mu sprawnie, ale na widok drugiej rany się skrzywił. Tu nie pomoże owinięcie szmatą. Nie był ekspertem, ale żeby porządnie to zatamować, potrzebował apteczki. I to natychmiast. -Masz szczęście, że płuca są całe.
Istotnie nie były uszkodzone, Denton mógł oddychać bez większych problemów, a w ranie nie widział tworzących się pęcherzyków powietrza. Zapadnięte płuco to wredna sprawa, raz pewien lekarz mu tłumaczył, że to przez różnicę ciśnień. -Szukajcie apteczki, i to szybko! - rzucił do pozostałych, jak jeszcze byli na schodach.
Sam nie tracił czasu. Rozglądał się po ścianach, szukając czegoś, co mogło przypominać apteczkę. Z toporkiem i pistoletem oddalił się trochę, szukając jej w równoległym korytarzu.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |