Wątek: Księga Aronaxa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2007, 18:07   #113
Corran
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Kolejna inkantacja, kolejny czar, kolejna porcja Dhar przepełniająca dusze wampira...
- Nes akle da menu ra se kim do nek....
Słowa płynęły jak muzyka z ust von Carsteina, powodowały że groby drżały a nieumarli wołali o wyzwolenie, ale jeszcze nie teraz jeszcze nie dopóki nie spełnią swojej ostatniej posługi dla pana śmierci....
-Ak dem nestro kalim.
Inkantacja dobiegła końca, ręce ułożył sie w dziwny znak. A Bartholomeo poczuł nagle ukłucie w sercu i osłabienie jakby ktoś wydzierał mu dusze ze środka jakby sam Morr przyszedł po niego ze swoim krukiem na ramieniu.
-Niech twoje życie moim sie stanie....
Arklem uśmiechnięty i schowany za jednym z nagrobków, poczuł przypływ sił młodego czarownika. Gdy zakonczył się "transfer" Arklem zaczał nucić kolejną inkantacje tym razem potęzniejszą i jeszcze bardziej mroczna.... Potrzebował czasu
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline