Ssanie kciuka było akurat przykładem, może niezbyt trafionym, ale zawsze to JAKIEŚ zaburzenie
Co do zaburzeń u Malkavów... Cóż, każdy gra takim, jakim akurat lubi - czy to będzie paranoja, czy głosy w głowie, czy rozdwojenie jaźni... Wystarczy to odegrać odpowiednio i będzie dobrze
Goo, ja mam sentyment do Malkavów od pierwszego przejrzenia, że tak to ujmę
Spłycenie ich do dziecka ssącego kciuk jest poniżej mojej godności
No chyba, że z jednej strony to szanowany, poważny naukowiec/dowódca/polityk z psychotyczną przypadłością dziecięcego umysłu... W każdym razie, wtedy robi się ciekawiej