Michael wycofywał się cały czas czekając na rozwój akcji. W końcu przyszedł czas kiedy bestia otworzyła swoją paszczę. - Angie! Oswobodź się i spadaj!- Przekazał wiadomość przez komunikator do słuchających.
Nacisnął spust granatnika. Granat wyleciał w kierunku paszczy tego czegoś.
Mag miał nadzieję, że to powstrzyma maszkarę. Mieli robotę do wykonania a walcząc z nią tracili czas. *Oby się udało*. Strzał niezbyt się udał, ale liczył, że odległość od bestii i wielkość paszczy, która potrafi pochłonąć człowieka ułatwi mu zadanie. |