Mój ukochany rodzynku! Jakże pokrzepiająca dla mnie twa wnikliwa teza i analiza! Faktycznie, lepiej mi się dogaduje z kobietami niż z mężczyznami, więc kto wie... może mam w sobie coś z kobiety? Kto wie, kto wie...
A jednak trzymam się tematu, gdyż to woda rzeki tak rozlewistej i szerokiej, że aż w pijańskim zachwycie wywija meandry! Czyż nie szukam dziur w całym, gdzie całym jest Twój, nasz kochany i uwielbiany przez tłumy mężczyzn, mistrzu Gweir'ze podpis?