Dziękuję za miłe słowo, a co do znikania, to zgadza się, dość długo mnie nie było i zdarzało mi się zostawić sesję. Wiadomo, gra grą, a życie życiem.
Co do Karak Azgal to ciężko coś powiedzieć, bo nawet o tym nie myślałem. Chociaż po takim czasie o byłoby niewątpliwie trudne, już choćby z punktu ponownego zebrania graczy
Ta przygoda ma być w założenia niedługa, więc dotrwam do końca
Teraz mam spokojniejszy okres w życiu, więc na pewno się uwiniemy z przygodą, całkiem możliwe, że nawet więcej jak jedną.