Jak FFG niezbyt poprawnie kierował wydawnictwem WH? Odnieśli duży sukces na praktycznie całej linii wydawniczej WH, tylko Fantasy przy tym jest trochę pokrzywdzony, bo wyszedł z niego dwa razy produkt eksperymentalny (rpg 3ed i Inwazja), ale wciąż są takie perełki jak Chaos w Starym Świecie czy Blood Bowl, a pewnie coś jeszcze pominęłam, bo nie grałam w nie wszystkie.
Inwazja zresztą nie była zła, sukcesywnie przetarła szlak dla innych gier LCG i z tego co mi wiadomo, była popularna. WH 3ed to niestety kaszanka, ale oparty o niego system Star Wars podobno jest grywalny, więc da się na tej mechanice było zrobić coś sensownego. W zasadzie to nie dziwi mnie, że jeden z największych wydawców gier planszowych na świecie zdecydował się na wypuszczenie systemu rpg zmieszanego z grą planszową; szkoda tylko, że padło na Warhammera.
Wydawca nie marnował licencji, wykorzystując praktycznie równo obie marki (przez Dark Heresy i jego odłamy wydaje się, że 40k miało jakieś chody, ale gier planszowych wyszło więcej z Fantasy). Wierzę, że gdyby nie rozpad współpracy, za pół do półtorej roku otrzymalibyśmy WH 4ed w Erze Sigmara lub Końca Czasów. |