Oznajmiam, że klątwa kucyków przestała działać. Jestem znowu online.
Przy okazji muszę się troszkę uderzyć w piersi. Rozpoczynając tą sesję, planowałem, że będzie to solówka i dostosuję tempo do Ognosa wiedząc, że będzie miał teraz ciężki okres.
Dopiero później rozwinął się pomysł dołączenia kilku graczy do tej sesji.
Więc ponieważ obiecałem co obiecałem a Ognos postanowił ratować świat, nie pozostało mi nic innego jak zacisnąć zęby i jedynie szturchać go czubkiem buta pod stołem (niby że przypadkiem).
W każdym bądź razie, żebyście wiedzieli: dialog w bustuarium się toczy. Powoli, bo powoli ale na miarę możliwości.
Ja ze swojej strony też może jakąś scenkę naskrobię, żebym nie wyszedł na największego obiboka.
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |