Czarna Dziewczyna uciekala szybko ale policjant niestety caly czas byl tuz za nia. Po chwili dosz la do wniosku ze niema sensu uciekac. Przyspieszyla jeszcze bardziej przysowajac sie coraz blizej do sciany. Kiedy juz osiagnela odpowiednia odlaglosc szybkim ruchem odbila sie nogami od sciany i kopnela policjanta w twarz z taka sila ze ten padl na ziemie.
- No to juz mozna dac sobie spokuj z lapaniem zadyszki-powiedziala sama do siebie. Czarana odwrocila sie i spokojnym krokiem poszla przed siebie posylajac slodki, niewinny usmieszek w strone Maczu |