Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2016, 01:51   #29
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Żarcie uszło, chociaż widząc, jak pieguska wpieprza, aż apetyt się polepszał. Alexa jadła powoli, nie spieszyło im się nigdzie, a tym bardziej jej. Nie delektowała się samogonem, wystarczyła jej lampka wina... może dwie. Trzy były w porządku. Samogonu upiła z kubka Wagnera, palił w mordę jak cholera.

Nie przejęła się bardzo, że mała wróciła pod ognisko. Nie miała o czym rozmawiać z resztą, do tego w ogóle była mało rozmowna. To jednak nie oznaczało, że można z niej było spuścić oko, toteż Mysza zbastowała z alkoholem.
Sierżanta by olała, chociaż posłuch miał, był on... selektywny. Raz się słuchało, raz nie, zależnie od powagi sytuacji. Götz nie trzymał ich krótko za pyski, nie starał się robić wzorowej jednostki paradnej. Pieguska to zaś tylko dziecko, do tego wieszczące im zgubę, trzeba było ją obserwować przez cały czas.

Opowieść Wagnera przyprawiała o ciarki nie mniejsze niż wcześniej od pieguski. Popsuł Alexie nastrój, rozmowa się dalej już tak dobrze nie kleiła, a pić dla samego picia zamiaru nie miała. Wypadało sprawdzić, czy z małą wszystko w porządku, a że ta nic nie mówiła, wymagała prostych gestów. Położyła na jej ramieniu dłoń, by zwrócić na siebie uwagę i wtedy ta przemówiła, chociaż lepiej było już, jak milczała.
Alexa starała się ignorować to zgubne gadanie, ale trzaśnięcie drzwiami skutecznie pobudzało wyobraźnię. Tłumaczyła sobie, że to tylko przypadek. Przypadek i nic więcej. Takich przypadków było i będzie więcej, teraz tylko doszukuje się wytłumaczenia, bo akurat tak się złożyło, a nie inaczej. Drobiazg.



— Mysza, zajmiesz z naszą miłą panienką jedynkę, czy też chcesz kogoś do pomocy w pilnowaniu? — zapytał Hagen.

Alexa rozpromieniała się. Nie będzie sama siedziała z małą w pokoju, a do tego miała nieco inne plany, bo przecież z taki małym diabłem nie zmruży oka przez większość czasu, jeśli w ogóle.

— Do pilnowania nie, ale może do czegoś innego — odpowiedziała zalotnie.

Hagen Storm, nie najmłodszy, ale też nie najbrzydszy. Zdecydowanie mężczyzna, na zewnątrz pizga, musi trzymać pieczę nad dzieckiem. Z zastępcą sierżanta nie wypada, Christian i Aldric za dużo popili,na Vilmara żadna szanująca się kobieta nie spojrzy, Marko uciekł, Gaspard był paranoikiem i pewnie by całą noc gapił się na pieguskę zamiast działać...
Podeszło bardzo blisko do Storma i wyszeptała mu do ucha kilka słówek.

— Zanieś na górę moje rzeczy, a potem pochwalisz mi się swoimi bliznami — polizała wargi. — Wszystkimi.

Kobieta wzięła pieguskę za dłoń i skierowała się na piętro, machając przy tym tyłkiem bardziej, niż miała w zwyczaju. Może jednak Hagen miał błędne przeczucie co do Myszy?

 

Ostatnio edytowane przez kinkubus : 25-09-2016 o 13:20. Powód: kosmetyk.
kinkubus jest offline