Ja czekałem na rycerzy. Oni tu teraz mogą jedynie cokolwiek zrobić poza naparzanką.
Ja stoję pod ścianą i przygotowany jestem do strzelania z łuku.
"Śniła mi się w nocy akcja jak z nożem doskakuje i do gardła szlachetce przystawiam i się wycofujemy", ale to niemożliwe
Za daleko jestem i nie tą postacią ze snu
Jak dam radę to napiszę posta ogólnego chociaż nie wiem czy sens jest lać wodę. W każdym razie łuk a jak już nie będzie można korzystać z niego to za toporek.