Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 15:13   #151
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Przepraszam - szepnął jeszcze zanim ponownie ruszyli, jednak figlarne ogniki i pewność siebie nie zgasły z jego oczu gdy to mówił.
Chass wolał mieć dziewczynę po swojej stronie gdyby jego towarzysze w Pielgrzymce zbytnio nabroili i zawsze szczycił się tym, że gładkim, bądź obrotnym językiem jest w stanie przekabacić każdą dziewczynę. Rasa nie była tu wielkim czynnikiem. Jeszcze jako syn kupca, mężczyzna przekonał się, że większość kobiet niezależnie od rasy przejawia te same autodestrukcyjne zachowania. Oczywiście, były różnice w tym co pcha je do tych działań, jednak na końcu zawsze efekt był ten sam.
Tymczasem starał się usilnie nie robić więcej problemów elfce i dokładał wszelkich starań, żeby dotrzymać jej kroku. Niestety, smukłe nogi dziewczyny poruszały się znacznie szybciej, a ich długość, którą nie tak dawno podziwiał teraz działała na jego niekorzyść. Duże kroki powodowały, że Constantine wpadł w nienaturalny dla siebie rytm, co w połączeniu z przeklętą mocą Mythalu spowodowało, że gdy znaleźli się na miejscu musiał nieco odpocząć żeby złapać oddech.
Stał zgięty opierając ręce na kolanach i oddychając ciężko.
- To wasze powietrze mi zdecydowanie nie służy - wysilił się na uśmiech podziwiając domostwo.
Zastanawiał się czy wyjawić temat swoich poszukiwań, ale doszedł do wniosku, że i tak i tak wyjdzie to na jaw.
- Zaraz, zaraz, czy to nie jest aby posiadłość domu Nuiren? - spytał gdy już złapał oddech. Zastanawiał się co mogło pójść nie tak? Zaatakowali kogoś? Przyłapali ich na kradzieży? Było wiele możliwości i każda gorsza od pozostałych. Jak się z tego wykaraskać?
- Możemy powiedzieć, że mówili, że będą odpoczywać po podróży, a ja chciałem pozwiedzać miasto? - zaproponował nieśmiało zanim weszli. Cokolwiek by się nie stało, przeżycie jego samego stanowiło dla niego najwyższy priorytet.
 
psionik jest offline