Przepchnę do przodu pytaniem z tych łatwiejszych, bo się zrobił zator
Ów oficer jako student był zakałą roku, jeśli nie całej szkoły wojskowej. Większą uwagę przywiązywał robieniu dowcipów kolegom i przełożonym niż zdobywaniu wiedzy. W każdym roku akademickim zagrożony usunięciem cudem ukończył studia spisywany na straty przez przełożonych, nie wróżono mu niczego dobrego. Zanim kariera mu ruszyła stawał dwa razy przed sądem wojskowym, za każdym razem skazany. Kiedy już jednak zaczął robić karierę, szybko odbił się i zyskał sławę brawurowego dowódcy, a kule i insze zagrożenia pola bitwy, generalnie się go nie imały. Do czasu. Kiedy w końcu zginął (trzymając się tematu bitew), to między innymi razem z czterema krewnymi, którymi dowodził. Niektórzy twierdzą, że śpieszyło mu się do bitwy i nie czekał na posiłki, bo pasowało mu szybkie zwycięstwo w związku z planowaną kampanią prezydencką, inni, że uwierzył w swój geniusz taktyczny i "nieśmiertelność" na polu bitwy, inni, że zwyczajnie zlekceważył przeciwnika.
Kim jest oficer i jaka to bitwa?