Oj tam oj tam
A jeszcze jedną kwestię chciała ustalić:
Jedzenie i picie.
O ile Eden sam był w stanie produkować sobie żywność i uzdatniać wodę do picia, dzięki pozostałością technologicznym, o tyle tutaj jest wszystko na dziko, ale... wody nie brakuje. Są trzy studnie - w pałacu, na głównym placu i w slamsach (tam mieszkają szarzy obywatele, czyt. szaraki). Wszędzie woda jest zdatna do picia. Dziwne w tak skażonym świecie, ale prawdziwe.
Poza tym zapasy Miasta to głównie wynik zbieractwa.
Mówi się, że nim Wielki Feniks i Marco założyli społeczność, ogołocili kilka wojskowych bunkrów dla oficerów/polityków/przywódców dawnych Państw. Ogołocili je konserw i... mieszkańców. Stąd też Elita ma regularne, w miarę smaczne posiłki. Ale to jak coś Wam
Amon opowie, co szamacie.
Poza tym są oczywiście produkty, które mogły przetrwać 9 lat od krachu - chipsy, ciastka, zupki chińskie... same niezdrowe rzeczy.
No i zdarza się, że ktoś ma alkohol, ale to raczej rzadkie i... niezwykle cenne znaleziska.
Oczywiście, czym byłaby ludzkość bez pędzenia bimbru?
Funkcjonuje coś takiego jak
"Szajs" - alkoholowy bigos, czyli nawrzucać wszystkiego do środka co jest jeszcze trochę organiczne, trochę drożdży, cukru i... zobaczymy co wyjdzie."