30-09-2016, 09:39
|
#22 |
| Nie trzeba było długo rozpatrywać sytuacji, wystarczyło spojrzeć w tym samym kierunku w którym przed chwilą obrócony był Halgrim. Basima donośnie zagwizdała, przywołując konia. Wskoczyła na jego grzbiet i spięła; nie ma mowy, że odjadą bez przynajmniej jednej strzały w plecach.
Goniąc uciekającą furmankę, posłała w jej stronę tyle strzał, ile była w stanie. Celem był strzelec, ale nie miałaby pretensji, gdyby oberwał i woźnica. |
| |