Jeśli dobrze zrozumiałem, to w domu zabitego wieśniaka byli Falken i Wagner. Z tym że Wagner pilnował zwłok, a Falken żony zabitego?
A ta zmarła z niewiadomych przyczyn. Jedyny naoczny świadek, który mógł rozpoznać wilkołaka.
I sierżant przeszedł na tym do porządku dziennego?
Luzik. Z takim dowódcą nie musimy się bać wrogów.
(Sam nas wykończy) |