Zorgrim klnąc pod nosem wracał wolno do karczmy. Wszedł do środka słysząc akurat "radę" Halgrima. -Pierwsze słyszę żeby wóda pomagała na gwóźdź między oczami. Chcę krwi tych tchórzliwych skurwysynów! Jeśli my nic nie zrobimy to nikt nic nie zrobi a ci dranie następnym razem kogoś zabiją, bo nie będzie go stać na haracz.
Nie zważając na to czy jego odezwa zrobiła jakiekolwiek wrażenie na towarzyszach ruszył do baru i dalej na zaplecze. -Gospodarzu! Gospodarzu! No wyłaź szczurze albo puszczę z dymem tą budę!
Miał zamiar potrząsnąć kim trzeba używając całego posiadanego "uroku osobistego" by dowiedzieć się gdzie znaleźć zleceniodawców niby-mytników.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane!
Ostatnio edytowane przez Ulli : 04-10-2016 o 22:34.
|