Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2016, 01:54   #44
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Ha! Chłop jak dąb - również w łóżku - niby odważny, a Mysza miała wrażenie, że to jej się obawia bardziej, niż tego zwierza, na którego się zasadzają od kilku dni.
Jeszcze usługiwał jej jak służka, nieustraszony kawalerzysta chyba w życiu nie miał porządnej baby. Nie, żeby Alexie to bardzo przeszkadzało, wręcz przeciwnie; lubiła owijać sobie faceta wokół palca. Lubiła też dostawać jedzenie przygotowane przez kogoś innego, niż ona sama, tak jakby... cieplej i z uczuciem, zawsze smakowało lepiej.

Piegusce też się chyba to podobało. Zdawała się powoli otwierać, nie stroniła od kontaktów, nawet mówiła coś więcej. Przy jedzeniu, Alexa wspominała w myślach jej słowa: „Nie idź. On tu jest. Zgniesz. Nie chcę, żebyś zginęła. Zostań.”.
Jakaż to była ulga! Mała nie miała racji, pomimo wieszczenia im śmierć przez cały dzień. Potwór jak potwór, zabić może, ale i chłop jak na widły nabije, to życie się straci. Walczyli już z czymś podobnym i wyszli z tego zwycięsko, do tego przeciwko grupie, a tutaj mieli zaledwie jednego.

Co wy się tego czosnku uczepiliście? — odpowiedziała, podsłuchawszy rozmowę kompanów. — Zabobonni ludzie, nie miał im kto powiedzieć jak poprawnie zwalczać potwory, to chwytają się metod jakie są im znane.

O wilku mowa. Do sali wparowała cała gromadka, wnioskując po nastrojach, gotowa kogoś zlinczować. Jeszcze jaka kurewsko uprzejma; ten rosły z wąsem, brakowało, żeby ugniatał wełnianą czapeczkę między palcami. Może chłop prosty, ale nie dało się mu odmówić chociaż odrobiny elokwencji.

Nie podobał jej się brak reakcji sierżanta. Kiedy ten był obecny, nie powinien zastępować go Baumann. Tylko się przyglądał z głupim uśmieszkiem, do tego sącząc winko, którego tak wszystkim odradzał picia ostatniego wieczoru. Ładnie, może zaraz będzie trzeba przypiłować rozjuszony tłum, a ten się upaja. Były takie momenty, że Götza serdecznie nienawidziła i nie dziwiło ją, że poprzedni oddział wpędził do piachu.

Pogładziła przytuloną pieguskę po głowie. Poczekała, aż zastępca skończy i sama wstała, zasłaniając dziecko przed ewentualnym atakiem. Trzymała dłoń na głowni miecza, na wypadek gdyby trzeba było go dobyć i spuścić trochę krwi niesfornych miejscowych.

Słuchajcie mądrzejszego i bardziej doświadczonego. My już mierzyliśmy się z podobnymi bestiami, kwestia czasu, jak się i z tą uporamy. Dajcie nam w spokoju pracować, a nim się obejrzycie, nas i waszego problemu w okolicy nie będzie.
 

Ostatnio edytowane przez kinkubus : 05-10-2016 o 08:40. Powód: Skasowałam wzmianki o łowcy wampirów. Teraz jest meh, lepiej nie będzie.
kinkubus jest offline