A0 a to są takie???? Z wypowiedzi MW zrozumiałem, że nie zamierzają zbyt szybko (jeśli wogóle) zajmować się tym kontynentem...
SAYANE: Irdowie - odsyłam do książki pod tym tytułem oraz do IV części kronik i II pokolenia. Jest o nich znacznie więcej informacji, niż o pół-bykach
Wodne elfy czyli np.: Dargonesti (bo o tajemniczych Dimmernesti - istotnie - nie wiadomo za dużo) - jw. książka pod analogicznym tytułem... Tym bardziej, że elfy są jedną rasą, niezależnie od ich odmian, a o elfach wiemy baaardzo dużo :P Zatem wszelkie ich rodzaje dodają jedynie do rogu obfitości wiedzy o nich
Kenderzy - może, że są nieustraszone, dobre, powstały przy udziale Szarego Kamienia z Gargath z gnomów (których ojcem był Reorx), że są - jak mawiał Tanis - stałe i niezmienne, beztroskie, jako jedyne zapadają na chorobę zwaną "gorączką podróży", "że poznać każdego kendera po jego hoopaku", lubią śpiewać, bawić się jeżdżąc na drzwiach, że ciekawość jest głównym czynnikiem regulującym liczebność ich populacji na świecie, i mają fantastyczną wrodzoną umiejętność do lżenia innych czym potrafią wyprowadzić absolutnie każdego z równowagi... Tyle na początek...
W kwestii minotaurów, owszem, może tylko dla mnie są tak "bezpłciowe", bo za mało ich spotkałem, jednak skoro są tak popularne i pospolite, możnaby oczekiwać częstszych z nimi spotkań, a co za tym idzie i bogatszej charakterystyki... Z drugiej strony, gdyby były "jakieś" to, te które znam szczególnie zapadłyby mi w pamięć swoją oryginalnością.. Jak to było z rzeczonymi kenderami, dla których prototypowym przedstawicielem jest Tas (choć było kilku innych, choćby w "Ostrzu Burzy").
