Miejski ośrodek planowania bimbru i zarządzania żarłem.
Micha w doskonałym humorze wróciła do swojego wagonu z Magi przerzuconą przez ramie i trzema bieluśkimi pigułami śpiącymi smacznie głęboko w kieszeni. Wagon posiadał pomieszczenie w którym kiedyś znajdowały się jakieś urządzenia. Wymontowano je dawno temu, teraz Micha trzymała tam świeżynę. Kobieta otworzyła drzwi i szybko wrzuciła tam Magi, uważając by za dużo świeżyny nie wypełzło gdy drzwi są otwarte.
Micha podeszła do swojego barłogu i wyciągnęła spod łóżka kawałek zardzewiałej blachy, oraz drut. Z jego pomocą wydrapała krótką wiadomość.
Cytat:
Siema
robisz u mnie
trza dwadzieścia szczurów oskórować i wypatroszyć (flaki z gównami powyrywać i skórę zdjąć)”
bo rosół będę gotować jutro. Ale spoko, gęste będzie dla nas, hehe.
Ps: nie wiem gdzie chcesz spać, pomyślałam, że pierwszy dzień w robocie to się ucieszysz, że nie musisz daleko łazić.
nara
|
Jeszcze raz uchyliła drzwi do składziku by wrzucić wiadomość dla Magi.
Po czym wyszła na dwór zobaczyć ile się bimbru przepędziło pod jej nieobecność.
Późnym wieczorem wróciła do wagonu rozebrała się położyła na łóżko, wzięła pigułę i odleciała.