- He? - Zwierz obrócił się przez ramię, targając przy okazji trzymanym lordem. Chass wiedział, że jego zaklęcie winno obalić tak prosty umysł, a jednak wielkolud oparł się jego wpływowi. Być może stanowiło to jeden ze skutków ubocznych Mythalu? A może adrenalina krążąca w żyłach wzmocniła naturalną odporność Zwierza? Ciężko powiedzieć, tak czy inaczej gra toczyła się dalej.
Steven obrócił głowę, nie zdejmując jednak z celownika wartownika:
- Wyciągnij nas z tego gówna, Chass! Oni zamierzają się zaszlachtować!
Sariel, która aktualnie krzyżowała wzrok z Immeralem krzyknęła:
- Popełniliście straszliwy błąd! Złóżcie broń TERAZ!