Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2016, 23:17   #1
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
[Warhammer] Wschodzący Cień


Wschodzący Cień


Szkarłatny Martin pędził na złamanie karku. Czuł na plecach oddech goniących go żołdaków z opactwa. Na sam przód wysforował się kapitan Heinz Weill. Odległość między bandytą a stróżem prawa była nie większa niż sto kroków. Drzewa Eppiswaldu śmigały po bokach, gdy Martin popędził konia do jeszcze szybszej jazdy. Zwierzę biegło ostatkiem sił. Dzisiejszy pościg doprowadził je na skraj wytrzymałości i Martin zdawał sobie z tego sprawę. Chciał jak najbardziej zwiększyć przewagę nad strażnikami, nim zwierzę padnie. Wierzchowiec potknął się po raz kolejny. Martin spojrzał za siebie. Pogoń wyłaniała się zza zakrętu. Drwalski Trakt biegł teraz prosto, aż do odgałęzienia do Todtmoos, potem przecinał potok Schaller i... Szkarłatny uświadomił sobie, że tą drogą nie ucieknie. Trakt docierał do przeprawy przez Söll, gdzie musiałby czekać na łódź. Wtedy lektorscy z pewnością by go dorwali. Nie pozostawało nic innego jak skierować się w las, ku Wzgórzom Pfaltzer. Ta część lasu uchodziła za nawiedzoną, a dodatkowo lektorskie prawo zabraniało wstępu w te rejony. Weill na pewno nie podjąłby ryzyka. W przeciwieństwie do nie mającego nic do stracenia Martina. Rabuś gwałtownie ściągnął cugle. Koń zatrzymał się i wierzgnął w miejscu, po czym upadł na przednie kolana, aby zaraz przewrócić się na pokryty pianą bok. Martin nie poświęcił mu już ani chwili uwagi. W kilku susach znalazł się między drzewami. Odgłos kopyt był coraz głośniejszy, słyszał też krzyki strażników. Popędził w las, nurkując pod nisko zwieszającymi się gałęziami. Słyszał kapitana Weilla jak wydaje rozkazy swoim ludziom. Martin usłyszał też za sobą trzask gałęzi. A jednak dowódca wszedł do lasu. Szkarłatny przyspieszył. Zsunął się po piaszczystej skarpie między leciwe buki. Przebiegł kilkadziesiąt kroków i stanął. Wokoło panowała niczym nie zmącona cisza. Nie śpiewały ptaki, ani nie szumiały liście, chociaż mógłby przysiąc, że jeszcze na Drwalskim Trakcie całkiem solidnie wiało. Gdzieś przed sobą usłyszał tętent kopyt...

Kapitan Heinz Weill zatrzymał się, nasłuchując. Nie słyszał przed sobą hałasu, jaki robił uciekający Martin. Właściwie nie słyszał nic. W lesie panowała absolutna cisza. Heinz dwoma palcami nakreślił na piersi znak komety i postąpił jeszcze kilka kroków do przodu. Powietrze przeszył przerażający, nagle urwany krzyk człowieka. Weill odwrócił się na pięcie i szybko ruszył w kierunku drogi. Wiedział, że bandytę spotkał los gorszy od tego, co czekało go w Lektorskich kazamatach.


Niniejsza przygoda, będąca pierwszą z czterech części kampanii autorstwa A.Nuneza Jr., rozpoczyna się na terenie Sudenlandu 26 Jahrdrunga 2515 roku, czyli rok po wydarzeniach kończących kampanię Wewnętrzny Wróg. Dokładnie początek ma miejsce w Eppiswaldzie, wsi będącej centrum Lektorskiej Enklawy Eppiswaldu - lenna ziemskiego będącego w posiadaniu kościoła Sigmara, a dokładnie Lektora Sudenlandu, Raphaela von Mauchena.

Mechanikę WH uznałem za zbyt ciężką dla gry przez forum, więc skorzystamy z tworu, który nosi nazwę Mechanika Uniwersalna [Mechanika Uniwersalna].

Bohatera określa 5 cech: Hart, Zwinność, Umysł, Osobowość i Psychika. Tym cechom przydzielamy wartości: 4, 3, 3, 2, 1. Poza tym bohater ma też 7 umiejętności wynikających z profesji, którym gracz przydziela wartości 3, 2, 2, 2, 1, 1, 1. Obowiązuje lista profesji z podręczników, podobnie ma się rzecz z ekwipunkiem, ale tutaj można sobie pozwolić na drobne modyfikacje.

Na ten przykład KP:
Theofil Bunckerstock - przewoźnik
cechy: Hart 3/ Zwinność 4/ Umysł 1/ Osobowość 3/ Psychika 2
umiejętności: targowanie 2/ pływanie 2/ żeglowanie 3/ walka na pięści 1/ plotkowanie 1, wędkowanie 2,
wyposażenie: podstawowy ekwipunek poszukiwacza przygód, kastet, proca, zdezelowana łódź
Urodzony w Gutenabend, małej wsi nad rzeką Soll, całe życie przepracował na wodzie. Początkowo z ojcem, po jego nagłej śmierci sam. Kilka lat temu przeniósł się do Eppiswaldu, gdzie jest lokalnym dostawcą ryb. Gdy pojawi się okazja, ma zamiar rzucić to wszystko w cholerę i zająć się jakimś bardziej dochodowym zajęciem.


Przyjmę do sesji 4-6 graczy. Tempa odpisów nie ustalam, bo z tym różnie bywa. Obecnie mam więcej czasu, więc na LI pojawiam się niemal codziennie, a do tej pory różnie to bywało, co mogą potwierdzić grający ze mną liczowcy. Rekrutacja trwa do 20.10.2016.


KARTY:
Campo Viejo - szczurołap
Fyrskar - szlachcic
Kerm - uczeń czarodzieja
kinkubus - cyrkowiec
Komtur - uczeń czarodzieja
Mortarel - żołnierz okrętowy
Tom Atos - przepatrywacz
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 19-10-2016 o 15:03.
xeper jest offline