26-10-2016, 02:50
|
#21 |
| Odskoczyła, gdy Britney na nią nakrzyczała. Kelly była wkurzona, przyszła wyciągnąć znajomych na spacer, a nie być osądzana. Dlatego właśnie unikała szkoły, tam co druga osoba wytykała ją palcami. Niemniej, odpowiedziała na pytanie.
— Nie zachowywaliby się tak, gdyby się czegoś nawdychali. To... nie wiem co mogło być...
Kłamała. Pierwszym przypuszczeniem było LSD. Drugim morfina lub heroina, chociaż wnioskując po odległości w jakiej znajduje się fabryka, nie trzymałoby ich tak długo. No i skąd wzięliby na to pieniądze, już nie mówiąc, że musieliby wiedzieć jak to brać.
— Powiedz co ci dał Johnny — ponownie zaczęła naciskać na Simona — to nie są żarty. To był diler? |
| |