Zgodził się kiwnięciem głową. Syknał z bólu i poprawił swoją postawę, wspierając się na Craigu. - Prowadź, w razie czego postawię ogień zaporowy - uniósł z wyraźnym trudem karabin maszynowy.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |