- Kolejny , nic nie warty dzień , czy nie ma już niczego zacnego dla nędznego łowcy , ja pragne wyzwań . Nie będe przecież siedział cały czas w tej dziurze - Powiedział sam do siebie . Usiadł zrezygnowany w krzakach i przygryzał lekko źdzbło trawy . Siedział , siedział ... Nie przychodziło mu nic do głowy co mógł by zrealizować tu i teraz . Westchnął - Co mam innego do roboty , wybiore się do mojego dawnego domu , tam gdzie się wychowałem , pójdę do Lasu Północnego ... - Po długiej wędrówce wreszcie dotarł do miejsca , w którym spędził młodość . To co zobaczył , poczuł ... Nie śniło mu się to nawet w najgorszym koszmarze ... |