Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2016, 22:10   #27
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Co za BUFON! - wycedziła Orianna, kiedy wielce dostojny mag Thalantyr opuścił pomieszczenie wraz z tajemniczą księgą.
Była oburzona jego zachowaniem, sposobem bycia i tym, jak protekcjonalnie ich traktował! Do tego kompletnie NIC sobie nie zrobił z faktu, że miał do czynienia z osobą, która równie dobrze znała się na magii. Czyżby miał ją za gorszą od siebie? Może gardził zaklinaczami, uważając ich za zwykłych ulicznych kuglarzy?!
W Oriannie buzowała wściekłość. Może nie takiego kalibru, jak podczas walki z Gerym, ale wciąż była gotowa wybuchnąć złością.
- Och, żeby jeszcze się nie zdziwił. Stary, głupi pryk! Może nie stary, ale głupi... Jeszcze zobaczy - mruczała pod nosem, ze złością przeglądając wystawione na regałach księgi.

Kiedy już trochę ochłonęła, a zajęło jej to sporo czasu (który poświęciła na wywodach, jacy do magowie nie są zadufani w sobie, bezczelni i niemądrzy), siedząc w całkiem wygodnym fotelu i ze znudzenia kręcąc na palcu kosmyk różowych włosów, wysłuchała słów Mao. Uśmiech od razu pojawił się na jej twarzy, gdy tylko zdała sobie sprawę, że to idealna okazja, by pokazać temu bubkowi, że z Wielką Zaklinaczką się nie zadziera.
- Nie wiem kim jest ten Toi-Chin, ale już go lubię! - odezwała się, kiedy mnich skończył swoją przemowę. - Mao! To jest świetny pomysł! Jestem jak najbardziej za tym, by wycisnąć jak najwięcej z tego bufona!
Klasnęła radośnie dłońmi, po czym podniosła się żywo z fotela.
- Musimy tylko to naprawdę sprytnie rozegrać! Ha! Niech dziad wie, że z Niesamowitą Orianną się nie zadziera!

Potem minęło jeszcze trochę czasu, zanim Thalantyr łaskawie wrócił do nich ze swoją wspaniałomyślną propozycją.
Orianna ledwo powstrzymała się od pogardliwego prychnięcia, kiedy wysłuchała planu maga. Oczywiście, że chciał, by oni robili za jego przydupasów od brudnej roboty! On natomiast miał zająć się znacznie ciekawszymi, przynajmniej z magicznego punktu widzenia, rzeczami.
Orianna nadęła policzki, po czym wypuściła powietrze z ust. Nie podobało jej się, że miała zostać tanią siłą roboczą.

- Osobiście wolałabym asystować przy przywoływaniu portali. Żaden ze mnie wojownik, żeby wymachiwać mieczem i wybijać dziwactwa wychodzące nie wiadomo skąd. Sądzę jednak, że moja wiedza magiczna może wspomóc badania nad sposobem ZNISZCZENIA woluminu, a jak wiadomo - co dwie głowy to nie jedna - oznajmiła, ponownie przyjmując ten wyniosły, pewny siebie ton głosu.
Wcale nie zamierzała dać się rozstawiać po kątach jakiemuś zadufanemu magowi (choć sama była na świetnej drodze do zadufanej zaklinaczki).
 
Pan Elf jest offline