GreK masz coÅ› do Macek?
A poważnie, dzięki że nas czytasz, scena może faktycznie odważna, ale wydaje mi się, że też autentyczna. Relacja Ahaba i Aryi od początku opiera się na napięciu, które narastało. Bez zbliżenia pewnie Ahab faktycznie by się wypiął i odjechał, bo Arya to trudna osóbka, a teraz ma powód żeby zostać i walczyć. Tarocistka natomiast... staje się coraz bardziej ludzka dzięki niemu. Może nawet wyewoluuje w kobietę zanim Caleb nas wszystkich ubije.