Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2016, 17:20   #3
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Fakt podłączenia do kroplówek miał tę zaletę, że Tatiana mogła zregenerować się znacznie szybciej i wygodniej niż gdyby musiała wypijać krew z dawcy lub pojemników.
Kolejnej nocy (o czym można było dowiedzieć się z KO) kainitka usłyszała komunikat w głośniku:
- Czy życzysz sobie abyśmy weszli wampirzyco? - spytała Ren.

Ren i Yul weszli do pomieszczenia. Para znów ubrana była w te same pancerze, kobieta trzymała w dłoni coś co wyglądało jak ubranie. Ren z fascynacją obserwowała postępy regeneracji ciała Tatiany. Nieruchoma twarz Yula nie wyrażała żadnych emocji, trzymał się kilka kroków w tyle.
- Dobry wieczór. - Ren znów wykonała azjatycki ukłon, Yul poszedł w jej ślady, dwa uderzenia serca później, nie pozwalając by zaistniała sytuacja, w której żadne z nich nie zachowuje kontaktu wzrokowego z Tatianą.
- Jak twoja regeneracja? - spytała ciekawie po czym wyciągnęła ku Tatianie dłoń trzymającą materiał.
- To inteligentna tkanina, dostosowuje się do rozmiaru użytkownika. Można też zmodyfikować nieco program aby zmienić kształt, czy fakturę. Kolory słabo działają. - Ren rozłożyła ręce - to jest małe osiedle, nie mamy dużych potrzeb, większość z nas nie ściąga egzoszkieletów częściej niż raz, dwa razy na tydzień.
- Musicie chyba nieźle capić tam w środku, skoro tego nie zdejmujecie -
powiedziała Tatiana oglądając tkaninę. Spojrzała też na swoje odbicie, by ocenić efekty odbudowy ciała.
Ren uśmiechnęła się:
- Nie jest tak źle.
Tatiana wciąż pozostawała “opakowana” tak jak przypuszczała Ren, folia nie wrosła w wampirzycę, będzie trzeba ją zerwać. Na szczęście tworzywo nie tylko wyglądało jak cienka, przezroczysta warstwa naskórka, ale i miało podobną wytrzymałość. Nawet jednak bez pozbywania się “kokonu” Tatiana mogła zobaczyć patrząc na swoje ciało, że nabrało ono odpowiednich, znanych jej objętości. Wróciły też w pełni włosy i ich kolor. Odrestaurowany zmysł czucia, zapewniał swędzenie pleców spowodowane obecnością organicznej folii. Wampirzyca wydawała się skupiona na swoim wyglądzie, wdzięcząc się do lustra i przeciągając. Nawet kilka razy klepnęła się po pośladkach, bo sprawdzić ich jędrność.
- Że wam się chce w tym łazić. - zakołysałą pełnymi piersiami - Szkoda będzie je chować. Co kolega myśli? - zwróciła się po raz pierwszy do towarzysza Ren.
Yul zwęził oczy. Nie sprawiał wrażenia zbitego z tropu, zaskoczonego czy zawstydzonego. To było coś innego.
- Jesteś piękna. - kiedy to powiedział wampirzyca zrozumiała o co chodzi. Nawet bez przeszło pół milenium letargu, Tatiana dawno nie słyszała, by ktoś tak dukał angielski. Yul po prostu skupiał uwagę by zrozumieć co kobieta mówi. Cóż, z tego co powiedziała już Ren, to ona była tu “mózgowcem” a jej towarzysz “ochroniarzem”, widocznie angielszczyzna nie była ważnym elementem jego edukacji. Inną sprawą było to, że tak samo jak w przypadku Ren, Yul cechował się tą niemal dziecięcą szczerością. Widząc nagą kobietę po prostu mówił to co myśli.
Wyraz twarzy mężczyzny nie zmienił się poza tym ani o jotę. Ren za to wydawała się lekko zdenerwowana:
- Wybacz wampirzyco. - zaczęła kobieta - Ubranie ma współcześnie czysto praktyczny i estetyczny aspekt, z naciskiem na to pierwsze w osiedlach takich jak to. W Afryce chodzenie nago lub niemal nago jest bardzo popularne. Tutaj temperatura zazwyczaj sprawia nam pewną niewygodę, w większej części kompleksu jest jedynie 15 stopni Celsjusza. Najwyraźniej błędnie założyłam, że osoba z twojego okresu preferowałaby nosić ubranie. Moje niedokształcenie upokarza mnie. - kiwnęła głową, kierując ostatnie zdanie bardziej do siebie.
- Oczywiście, nie ma dla człowieka piękniejszego ubrania niż jego własne ciało. - znów wydawała się cytować jakiś slogan.
- Matka wie, że ćpiesz? - zapytała odruchowo. Wiedziała jednak, że tego nie zrozumieją, a jej się nie chciało tłumaczyć. - Ubranie jest spoko. Opowiedz mi coś o tych waszych egzoszkieletach, mała. Po co wam one? Boicie się mnie czy... coś innego? Mów wprost. Wiesz, nie obrażam się łatwo.
Faktycznie, nie zrozumieli, dlatego też Ren przeszła do zadanego przez Tatiane pytania.
- Jest wiele powodów. Nie każdy urodził się sprawny, na przykład ja jestem Sawantką. Nie każdy też dożył obecnego wieku w pełnym zdrowiu. Egzoszkielet koryguje takie uszczerbki na zdrowiu jak problemy z lokomocją. Ma też wartość ochronną, chroni nas przed wysokimi i niskimi temperaturami, promieniowaniem, gazami, zgnieceniami. Zapewnia też siłę. Nie boję się ciebie wampirzyco. Choć mam powody przypuszczać iż byłabyś w stanie stanowić zagrożenie, na pewno dla kogoś kto nie jest w egzoszkielecie. Jednak nie dałaś mi do tej pory okazji do odczuwania niepokoju, a przynależność do twojego rodzaju przemawia za tym, że jesteś naszym sojusznikiem.
- To jak wy się pieprzycie? -
wypaliła Tatiana, ignorując uwagę o sile i zagrożeniu. Miała na ten temat własne zdanie, ale nie chciała wyprowadzać dziewczyny z błędu - Znaczy wiesz... jak się rozmnażacie? Uprawiacie chyba seks dla radochy? Po 500 latach chętnie bym się poruchała. - wyznała, zaczynając majstrować przy folii. Najwyższa pora była się jej pozbyć.
- Różnie, zależy kto co lubi, ja osobiście lubię od tyłu, ale trudno mi się wypowiadać o innych, szczególnie kobietach. - Ren zdecydowała się odpowiedzieć na pierwsze pytanie właśnie w takiej formie, czy to z racji dosłownego rozumienia słów wampirzycy, czy może pokazując iż ma poczucie humoru.
- Dla radości, dla poczucia bliskości, dla rozładowania napięcia i przede wszystkim dla zdrowia. Ze wszystkich ludzi tylko Juggernautci robią to rzadziej bo oni akurat korzystają z nierozładowanych pokładów agresji. Tak jak powiedziałam, zdejmujemy egzoszkielety przynajmniej raz w tygodniu. - Ren uśmiechnęła się - ale jak ktoś naprawdę chce spędzać po kilkanaście godzin na tydzień, tylko na zakładanie i zdejmowanie egzo, może to robić częściej. Jeśli kobieta chce mieć dziecko, po prostu bierze zastrzyk, do tego nie jest potrzebny seks. Przedstawiciele niektórych służb muszą czekać na okienko czasowe, jeśli ciąża mogłaby przeszkadzać w obowiązkach, chyba że chcą hodować płód w inkubatorze. RZ przewiduje wspieranie dzietności przez najbliższe trzydzieści lat.
Folia zdzierała się łatwo, jak skórka świeżego chleba.
- Nasza aparatura nie wykryła w twoim organizmie żadnej aktywności hormonalnej podobnie jak żadnej innej aktywności prawdę mówiąc. Jeśli jednak odczuwasz potrzeby seksualne, podejrzewam iż nawet w takiej małej społeczności jak nasza, będziesz w stanie znaleźć sobie partnera lub partnerkę, ograniczeniem będzie jednak wiek takiej osoby. Dojrzali płciowo mają zgodę na stosunki intymne tylko z innymi dojrzałymi płciowo. Większość ludzi w dzisiejszych czasach staje się dojrzała płciowo w wieku 12 lat. Oczywiście chipy informacyjne które wszyscy nosimy w ciele natychmiast informują o wieku potencjalnego partnera. - Ren zrobiła pauzę - Ja mam szesnaście lat. Yul czterdzieści jeden. - Kobieta w czasie mówienia znów przesuwała dłonią w powietrzu jakby dotykała czegoś co tylko sama widziała.
- Czy.. czy wampiryzm przenoszony jest drogą płciową?
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline