16-11-2016, 14:08
|
#96 |
| | - Około 150 kroków.
- Trochę już pisałem w sesji na ten temat. W zasadzie mam wrażenie, że nic na razie nie wymaga dopowiedzenia, bo wszystkie Twoje pytania są tu uwzględnione.
Cytat:
Lecicie w górę ogromnej i niebezpiecznej rzeki, nad której brzegami leżało miasto, z którego wyruszyliście.
(...)
Lasy po obu stronach rzeki rozciągają się po horyzont. Teren pod zielonym dachem wydaje się być dość zróżnicowany - nagle opada niespodziewanym uskokiem, wtem wystrzeliwuje w górę skałą, niemal szczelnie oplecioną roślinnością. Hej, tam w oddali, nieco po lewej, czyżby to nie była skała, tylko ruiny jakieś wieży? A tam, tam z prawej, czy dżungla jakby się trochę nie przerzedza? Czy nie lepiej jednak będzie, zgodnie z powziętym planem, trzymać się brzegów rzeki?
(...)
Dymów nie dostrzegasz i w sumie zupełnie niczego, co by wskazywało na aktywność ludzi. Dostrzegłeś starorzecze przy lewym brzegu rzeki.
| - Chodzi Ci ilu przylazło na zbiórkę? Powiedzmy że brakuje poniżej dziesięciu. Raczej kto miał przyjść to przyszedł, ale jeśli masz potrzebę żeby zebrać wszystkich, to możesz albo kogoś wysłać, żeby przeleciał się po pokładzie i zwołał resztę, albo dalej walić w gong, albo cokolwiek.
- A to zdaje się, że obczajasz postacią w sesji (i dobrze!), więc odpowiedź będzie tam.
__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
| |