W ogóle nie jest problemem. Po prostu wolałem się upewnić, czy moje założenie, że Liska mimo roztrzepania jest w stanie fachowo zacumować statek jest słuszne, czy też może chodzi o to, że rozbijamy statek już teraz.
Sterowanie statkiem wymaga pracowania żaglami - trzeba wydawać polecenia kilku osobom, które odpowiednio manewrują przy pomocy olinowania. Można to sobie nieco ułatwić odpalając rufowe śmigło, które jest tak umocowane, że można go na boki obracać w niewielkim zakresie.