24-11-2016, 20:27
|
#18 |
| V miała nieco inny plan na zagospodarowanie czasu. Wykonała polecenie kilkukrotnie, a gdy wynik zaczął się powtarzać, zwyczajnie kopiowała go jako kolejne testy, zmieniając detale na wzór klucza, który można było wyciągnąć ze znalezionych wcześniej różnic.
Nie mogła być w stu procentach pewna, kiedy Benjamin wróci, ale zdążyła zaznajomić się z jego grafikiem na tyle dobrze, że dało się wyznaczyć okienka podczas których nie powinien jej przeszkadzać. Należało również liczyć na łut szczęścia, gdyż podróżowali teraz na nowym statku i nie byli jedynie gośćmi, a zasady stanowił ktoś zupełnie inny.
Androida interesowały dane. Dane na temat zrekrutowanej załogi, szczególnie Nae i Tuli. Baron Hermann również znajdował się w kręgu zainteresowania z powodu domniemanych powiązań z Tekiem.
Była również zainteresowana, gdzie przydzielono Tulę. Jeżeli nadarzy się okazja, mogłaby ją odwiedzić, może zadbać o lepsze traktowanie. V nie bała się łamania zabezpieczeń w celu pozyskania korzyści, przedzieranie takich barier było naturalnym procesem wzbogacania wiedzy oraz poszerzania swoich wpływów w cybernetycznym świecie.
Komputer Benjamina stał się pierwszym celem „procesu wzbogacania wiedzy”. To na nim powinno znajdować się najwięcej informacji o rekrutach. Dalszymi krokami można było dojść do kolejnych systemów, a dzięki bezprzewodowemu połączeniu, nie zostawiało się śladów, przynajmniej fizycznych. |
| |