Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2016, 12:03   #20
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Chyba tylko Tuli dopisywał humor podczas odprawy. Lubiła chaos. Psion, który włamał się na statek zrobił niezłe zamieszanie… i to jej się podobało. Ponadto dowiedziała się, że zabezpieczenia statku nie są nie do przejścia. Jeśli komuś się udało… być może i ona z tego skorzysta. W stosownym czasie.

Nadprogramowy pasażer na pewno miał jakiś sposób, by się maskować, Tula przypuszczała jednak że z pomocą Titiego, Vivi i dostępu do wewnętrznej sieci Argosa, wykryłaby go w mniej niż kwadrans. Nikt jednak nie prosił o pomoc, a ona nie zamierzała się zgłaszać. Nie była harcerzykiem kapitana. Przybyła tutaj, bo zawarła układ, który miał oczyścić jej kartotekę. Nie zamierzała jednak robić nic ponad to, co układ obejmował.

- Mamy teraz kilka opcji i skłaniam się ku jednej z nich ale zanim się zdecyduję chciałabym wysłuchać was co macie do powiedzenia. – rzekł Benjamin, na co Tula mrugnęła porozumiewawczo do Teka. Znali się z półświatka i przypuszczała, że podzielają podobne podejście do kwestii administracyjnych. Wykonała gest odliczania. 3…2…1!

Podniosła się ze swojego miejsca, poprawiając odruchowo kamizelkę, której kieszenie niemal pękały od wszelkiej maści mierników, śrubokrętów, taśm i innych podręcznych narzędzi inżyniera.

- Czyli chcecie nam powiedzieć, że ograniczacie nasze swobody, bo ktoś z personelu spierdolił sprawę z systemem zabezpieczeń? Nas przetrzepano tak, że do teraz dupa mnie boli, więc nie ma opcji żeby to ktoś z nas wpuścił tego psiona na pokład. A zatem… poprawcie mnie, ale czy to sam kapitan nie spartolił sprawy? – rozejrzała się znacząco – Wiecie, mi to tito, ale jeśli robicie farsę, to nie oczekujcie od nas niczego innego. Co za tym idzie, pozwolę sobie wykorzystać moment chujowej atmosfery i przeznaczyć go na prezenty. Może będzie mniej chujowo, a może po prostu obawiam się, ze jak tylko stąd wyjdziemy trafie do karceru – dla swojego bezpieczeństwa, oczywiście – i nie będę mieć sposobności wręczenia podarunku. To dla ciebie Vivi. – podała nieduży, owinięty srebrną folią pakunek androidowi.

[MEDIA]http://orig05.deviantart.net/87a9/f/2013/313/9/d/mass_effect_3_modded_formal_outfit_alpha_version_b y_kurauamami-d6tm5h4.png[/MEDIA]

– Szkoda mi ciebie, bo nie ma nic bardziej podłego niż wykorzystywać taki potencjał SI na zapętlanie durnowatej formuły – rzuciła spojrzeniem w kierunku przełożonego, szybko jednak wróciła do V5890. – Mój dron wykrył, że przyglądałaś się temu wdzianku o 1,45 sekundy dłużej niż innym strojom, więc tak sobie pomyślałam, że może ci się to spodobało. Moim zdaniem pasuje do ciebie. – wytłumaczyła, po czym sięgnęła do wewnętrznej kieszeni kamizelki odsłaniając przy okazji sporą część nagiej piersi. Wyjęła paczkę szlugów i skierowała ją w stronę Aurelii.

- Sorry, innych prezentów nie mam. Myślę, że szefostwo nie pogniewa się, jeśli weźmiesz pierwsza. Pochodzą z małej planety, gdzie uczono, że najpierw należy częstować kobietki. Ale spokojna, rozczochrana… starczy dla każdego. Może niczego mądrego nie wymyślimy, ale przynajmniej sobie zajaramy. – wyszczerzyła zęby w uśmiechu.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline