Masz odpowiedź
...
Co do sesji.. cóż wszystko od Was zależy.. prawdę mówiąc roboty w Arschloch nie ma wiele... ale ponoć w gnojowni dają trzy skręty i michę zupy dziennie...:P
Tak na serio- miejsce to jest jedynie punktem startowym.. oczywiście nie przewiduję od razu zwiedzania zrujnowanej Wawy czy Katowic.... ale w okolicy powinno się też dziać coś ciekawego ... [Nie licz tylko na to że uratujesz pół świata, znajdziesz gecka etc.. nagrodą winno być to że przeżyjesz.. do następnego poranka]