Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2016, 17:46   #22
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Przebudzenie

Przez umysł technika przemknęły dziesiątki osobnych myśli i analiz w krótką chwilę. Widocznie starzec znał się na rzeczy, że potrafił rozpoznać prawdziwe znaczenie tatuażu... a to nie wróżyło dobrze. Wszak większość Imperium była święcie przekonana, że byli w całości legalną organizacją, ale nie on...

Delikatny, ciepły uśmiech zawitał na twarzy Tinnoe kiedy powiedział zakładając koszulę.
- Chcę zacząć wszystko od nowa. Tylko to się liczy. Moja przeszłość nie ma już znaczenia.

Niedługo potem był już ubrany i gotowy przemyśleć sprawy. Medyk za dużo wiedział. Może dobrze byłoby go usunąć, ale prawda była taka, że było to niemożliwe. Nae miał tylko nadzieję, że staruszek zachowa swoje odkrycie dla siebie. Nie potrzebował niepotrzebnej uwagi. Zbyt wiele miał do stracenia.

Sala obrad

"Tek" przysłuchiwał się wszystkiemu lekko pochylony do przodu z łokciami na kolanach i dłońmi splecionymi przed twarzą. Mieli psiona na pokładzie. Cóż, widać ktoś nawalił, ale miało to swoje plusy. Wszystko oczywiście zależało od talentów danego indywiduum. Gdzieś w kącie umysłu zarejestrował, że Maev była całkiem atrakcyjną kobietą. Nie w jego typie, ale nadal w widełkach szeroko pojętej atrakcyjności. Bawiła go jej impulsowość. Widocznie nie miała wcześniej kontaktu z tego typu ludźmi jak Baron. Cóż, zdarzało się.

- Skoro pan Bismarc jeszcze żyje... - powiedział neutralnym, wręcz obojętnym, chłodnym i racjonalnym tonem nie wstając z miejsca - ...znaczy to, że zostanie zesłany na Avalon z wilczym biletem, jak mniemam? Przyznam, że może być to nam na rękę. Nie wiemy co się stało z naszymi poprzednikami, ani jaki jest stan kolonii. Nie wiemy nawet czy ktokolwiek żyje. Logiczne więc jest wykorzystanie każdego zasobu jaki mamy w naszym arsenale, a pan Bismarc klasyfikuje się jako zasób specjalny. Jeśli czeka nas zagrożenie natury psionicznej mam nadzieję, że nasza karta atutowa się wykaże.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline