O kurka wodna!
Po raz kolejny pożałowała, że ciekawość zwyciężyła u niej z rozsądkiem. Rozsądne dziecko wzięłoby nogi za pas, młodszego brata pod pachę i w tempie Strusia Pędziwiatra opuściło pogrążoną w półmroku stodołę. Oni jednak zostali.
Monika, Dominik i Alek, który zaczął opowiadać jakieś przerażające bzdury. Nie przerażające bzdury w sensie głupie rzeczy. Przerażające w sensie przerażające! Straszne, takie, od których gęsia skórka powstaje na całym ciele.
Zebrała w sobie wszystkie resztki odwagi i głosem, który w jej mniemaniu miał być zupełnie normalnym, i przede wszystkim nie pokazującym strachu, głosem starszej siostry, powiedziała – Wygląda na to, że dorośli Cię nie widzą. Jesteś jakimś… - jej głos na chwilę zamarł nie chcąc wypowiedzieć kolejnego słowa - …duchem, czy co?
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |