Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2016, 16:43   #4
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Na imię miał Kane. Tak tylko i wyłącznie Kane. Dla wrogów i dla przyjaciół, a nawet dla pracodawcy. Nie krył się z tym, że był to jego pseudonim i wszyscy o tym wiedzieli. Nikt jednaj nie znał jego prawdziwego imienia i nazwiska. Swoje prawdziwe dane osobowe Kane chronił jak Fort Knox. Był nieco tajemniczy i lubił to.

Dla Pear pracował już szmat czasu. Lubił tą pracę gdyż była zgodna z jego prywatnymi zainteresowaniami i upodobaniami. Był dobrym fachowcem. Solidny, sumienny,niesamowicie dokładny we wszystkim co robił. Jego pracodawcy wiedzieli, że często bywał przysłowiową “ostatnią deską ratunku” dla wielu projektów nadzorowanych przez Pear. Jednak nigdy by się do tego głośno nie przyznali, a szczególnie przed samym Kanem.
On jednak znał swoja wartość jednak woda sodowa nigdy nie uderzyła mu do głowy. Pozostał sobą. Po prostu lubił to co robił, wiedział, że robi to dobrze i znał swoją wartość.

Zlecenie na nowy projekt Pear dotyczący ich flagowego ostatnio produktu czyli Cyberspace otrzymał telefonicznie dziś rano. Zdziwiony był pośpiechem projektu gdy w okolicach południa firma kurierska dostarczyła mu nowy nieznany dotąd moduł do wchodzenia do rzeczywistości wirtualnej. Kane pomyślał, że Pear musi bardzo zależeć na tym nowym rozszerzeniu skoro tak nagli ich czas. Chyba, że błąd, który mieli znaleźć był naprawdę poważny a data premiery zbliżała się nieubłaganie. Reklamy już pewnie wykupione, sponsorzy i udziałowcy już drepczą z nogi na nogę a tu error czyli programiści (taki oddzielny dziwny gatunek ludzki) prozaicznie mówiąc dali dupy na całej linii. Przemawiała by za tym obietnica podwójnego wynagrodzenia. Pear płacił naprawdę dobrze, a podwojenie tej kwoty niejednemu mogłoby zawrócić w głowie.

Wszedł do kapsuły i zalogował się do zakładki “beta testy”. Pojawił się w niemalże całkowitej ciemności, a gdzieś w przestrzeni nad nim unosił się lub wyświetlał zegar odliczający czas. Pozostało poniżej pół godziny. Długo pracował dla Pear, ale nigdy jeszcze nie zalogował się do Cyberprzestrzeni w pustkę czyli przed startem danego świata. Dziwne uczucie.
Rozejrzał się. Spostrzegł (jak się domyślił) pozostałych dwóch uczestników beta testów. Kobieta i mężczyzna. Postanowił podejść i przełamać pierwsze lody.

Przez podanie ręki przywitał się z pozostałą dwójką.
- Witam. Mówcie mi Kane. Po prostu Kane. I tak wiem… Wyglądam jak Doctor Who. Często mi to mówią jednak nie mam na to wpływu. Jak to mówią jak kogoś nie możesz pokonać to musisz się do niego przyłączyć. Kod DNA potrafi płatać figle o jakich się filozofom nie śniło. Więc stwierdziłem, że skoro wyglądam jak Doctor Who to będę się nawet ubierał jak Doctor Who. Wiecie natomiast czego mi jedynie naprawdę brakuje? - Kane zawiesił na chwilę głos przyglądając się uważnie nowo poznanym towarzyszom.
- Sonicznego Śrubokręta, jeżeli wiecie o czym mówię. Tak czy inaczej miło mi was poznać i wierzę, że będzie nam się dobrze współpracowało.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline