Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2016, 17:13   #113
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Z chęcią dosiadam się do Tura i nawet częstuję się okropnym alkoholem, który mi proponuje. Biorę bardzo skromny łyczek, który i tak prawie wypala mi gardło.
- O matko i córko!!! Co to za okropieństwo?! - dopytuję, wciąż się krztusząc i marząc o tym, by paskudny posmak jak najszybciej przeminął.

- Zawrócić całą wyprawę? Ale czy to nie marnotrawstwo? No wieeeem, że jeśli pan Yuteal faktycznie podda się chorobie, to nici z naszej pensji, jednak pomyśl ile możemy znaleźć skarbów i bogactw na własną rękę na tych nieznanych terenach! Wiesz, kto to wie, może na tyle, by wybudować tutaj nasze własne miasta nazwane naszymi imionami?

Co prawda nie do końca wierzę w to, co mówię, ale nie chcę, by ktokolwiek wszczynał bunt wśród całej załogi - to przykre, kiedy inni się kłócą. Poza tym jestem pewna, że Yuteal wyliże się z tego choróbska.

Potem chcę zaproponować wszystkim małą wycieczkę, jeśli jest jeszcze trochę czasu na zwiedzanie, bo przypominam sobie, co chciałam zrobić, zanim zaciekawiła mnie rozmowa. A wiadomo - w towarzystwie raźniej!
 
Pan Elf jest offline