Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2016, 20:49   #115
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Piękny strzał. Uśmiecham się pod wąsem patrząc jak zwierzę pada martwe.
Zdmuchuję dym z lufy i przewieszam broń przez ramię.

- Nic wam nie jest? - pytam towarzyszy, choć nie widziałem, by ktokolwiek ucierpiał w starciu.

Chłopaki jak zwykle rzucili się do zwierza, ten chce porąbać poroże, tamten wypruć bebechy. Skąd w nich tyle agresji?

- Poczekajcie chwilkę - mówię próbując zatrzymać We przed wypatroszeniem zwierzęcia. - Zwierz jest duży, sami go nie uniesiemy. Pójdę po resztę, niech się do czegoś przydadzą, a Wy przypilnujcie, żeby się nikt inny nim nie zainteresował.wie
Futro i poroże może się przydać -
dodają po chwili patrząc na okazałe rogi zwierzęcia.
Wzdycham mimowolnie widząc rany jakie zadaliśmy głowie. A mogło być takie piękne trofeum...

Wracam do obozu po pachołków do noszenia mięsa. Zwierze jest duże, więc potrzebować będziemy albo czegoś do przetransportowania całego zwierzęcia, albo barbarzyńcy wypatroszą je na miejscu i przeniesiemy mięso partiami. Pamiętam mniej więcej, co było sprowadzone na dół ze statku, więc jeśli nie ma żadnego wozu, albo czegoś na ten kształt, to proszę towarzyszy o przygotowanie zwierzęcia do transportu.
 
psionik jest offline