Cytat:
Napisał Mira Pytasz o życzenia, więc pozwolę sobie jakieś mieć. O! Chciałabym żeby Parchy były zwiechami nie tylko z nazwy. Żebyśmy mogli pokazać "zły" charakter naszych postaci nie tylko przy rozpierduchach i poprzez kilka zawadiackich tekstów, ale żebyśmy mieli możliwość pokazać degenerację/psychozę naszych bohaterów, a przy tym... spróbować się między sobą dogadać. Przekładając na ludzki: żeby sesja nie polegała tylko na przechodzeniu z punktu A do B, ale żeby było też miejsce na interakcje, może jakieś intrygi. |
Podpinam się.
Problem tutaj tylko w omnipotencji obrorzy...
Na dobrą sprawę nie jesteśmy wiele więcej jak dronami, zawsze jest ktoś, kto patrzy nam przez ramię i przekazuje instrukcje, a od czasu do czasu bawi się czerwonym przyciskiem.
To jest coś... co wydaje mi się.... mocno ograniczające. Nie tylko w sęsie realnym, dla parcha, ale i dla nas do odgrywania.
Każą iść prosto, idziemy. Każą stanąć, stajemy...
Może jeszcze nie zapóźno zmienić obrożę na coś... mniej przypominającego zdalną kontrolę? Trucizna + odtrudka w nagrodę?
Może lepiej było by, jakby parchy były jak psy, które spuszcza się z łańcucha? A spuszczone mogą robić co chcą, palić, zabijać i robić duużo buuum.
Wtedy ich profil by się też nieco zmienił. Nie byli by "zbędni" a raczej byli by narzędziem terroru. Tak gdzie zwykły komandos strzeli sobie sam w głowę, bo nie wytrzyma stresu i przelewu krwi, tam puszcza się parchy.
Jakaś rebelia? Spuśćmy psy z łańcucha, to się im odechce tych żartów.
No wiem, że to spora zmiana systemu i świata... no i... no ale ja tak tylko cichutko jęczę i kwilę